Techniki pozycjonowania stron, które podniosą jakość Twojego SEO

Meta tagi często uchodziły za enigmatyczne fragmenty kodu, które w opinii wielu miały być sekretem specjalistów SEO, rzekomo gwarantującym najlepsze pozycje w wynikach wyszukiwania. Nic bardziej mylnego – ich funkcja jest znacznie prostsza.

Meta tagi to fragmenty kodu na Twojej stronie. Jeśli ich nie wypełnisz, Google automatycznie wykorzysta tekst z witryny, aby stworzyć opis w wynikach wyszukiwania. Tego właśnie powinieneś unikać, bo może się okazać, że wynik będzie wyglądał bardzo niezrozumiale!

Poprawne uzupełnienie tych tagów może znacząco zwiększyć liczbę osób klikających w Twój link w wynikach wyszukiwania. Jakie inne rodzaje tagów mają znaczenie? Zobacz poniżej.

Tag title

Tag title wpływa na to, jak może wyglądać tytuł artykułu w wynikach wyszukiwania (ostatecznie to Goolge o tym zadecyduje ;)). Pamiętaj jednak, że tytuł tekstu na stronie i tag „title” powinny być różne!

Tytuł strony to zazwyczaj nagłówek, który widzisz na samej stronie (zwykle oznaczony jako H1 w HTML). Jest to element bardziej skierowany do użytkownika, który odwiedza stronę i ma dokładnie wskazywać, o czym jest dana treść oraz wzbudzać zainteresowanie.

Tag title warto z kolei skrócić, aby dostosować go pod wyniki wyszukiwania. Dobrym pomysłem jest zawarcie w nim frazy kluczowej, na którą chcesz pozycjonować tekst.

Limit title tagu to około 70 znaków. Zwykle zatem zaleca się, aby nie przekraczał on 50-60 znaków, bo zostanie ucięty.

Tag description

Tag meta description ma limit około 155 znaków. Podobnie jak w przypadku tagu title, Google utnie Twój opis, jeśli przekroczy 155 znaków.

Zadbaj o to, aby opis meta był zwięzły. Skup się na jasnym przekazaniu wartości, jaką użytkownik zyska, gdy kliknie dany link. Pisz więc tak, jakbyś sprzedawał produkt w jednym zdaniu!

W optymalizacji długości tagów title i description mogą pomóc różne narzędzia jak SERP Snippet Optimization Tool:

Tag canonical

Wiele systemów zarządzania treścią automatycznie tworzy kilka wersji tej samej strony. Na przykład, strona produktu o kluczach nasadowych może być dostępna pod różnymi adresami URL, jak:

• https://www.twojastrona.com/produkty.aspx?=23213
• https://www.twojastrona.com/klucze-nasadowe
• https://www.twojastrona.com/zestawy-narzedzi/klucze-nasadowe

Dla wyszukiwarek takie zduplikowane strony są mylące i traktowane jako powielone treści. Aby tego uniknąć, należy dodać na każdej stronie specjalny tag kanoniczny. Informuje on Google, która wersja strony jest tą „prawdziwą” i ma być wyświetlana w wynikach wyszukiwania.

Takie sekcje jak stopka oraz główne menu nawigacyjne mogą posłużyć jako miejsce do organizacji linkowania wewnętrznego. Zachowaj oczywiście rozwagę. Jeśli Google dostrzeże 90 linków w stopce, może podejrzewać, że próbujesz manipulować linkowaniem. Ogranicz się do najważniejszych stron lub tych, które naprawdę są przydatne dla użytkowników.

W sprawnym linkowaniu wewnętrznym wiele może pomóc prowadzenie blogu. Każdy wpis to okazja, by naturalnie wpleść odnośniki do innych artykułów, poradników lub stron produktowych. W ten sposób nie tylko poprawiasz nawigację, ale także budujesz fundament SEO.

W maju 2021 roku wprowadzenie Core Web Vitals jako czynnika rankingowego przyniosło istotne zmiany w algorytmie wyszukiwania. Kolejna ważna data w kontekście pozycjonowania stron internetowych, to przełom lutego i marca 2022 roku. Wtedy to podstawowe wskaźniki internetowe (oraz kilka dodatkowych czynników) stały się kluczowym kryterium przy ocenie stron desktop. Ten krok miał swój precedens już na początku 2022 roku, kiedy to wdrożono podobne podejście w przypadku stron mobilnych.

Zobacz, jak zadbać o widoczność witryny w kontekście Core Web Vitals.

LCP – Largest Contentful Paint

Największe wyrenderowanie treści odnosi się do czasu, który upływa od momentu wejścia na stronę do pełnego załadowania najważniejszego elementu – czy to wideo, grafiki, czy bloku tekstu.

Oto kilka porad, jak zoptymalizować tę wartość:

• optymalizacja serwera – wybierz lepszego hosta, użyj sieci dostarczania zawartości (CDN) lub zaimplementuj caching treści;
• wstępne ładowanie ważnych zasobów – użyj wstępnego ładowania (preloading) w przypadku zasobów, które są krytyczne dla funkcjonowania strony;
• optymalizacja i kompresja obrazów – optymalizuj obrazy tak, aby nie miały niepotrzebnie dużych wymiarów i wagi;
• leniwe ładowanie – ładuj obrazy tylko wtedy, gdy są potrzebne. Pozwoli to zmniejszyć wstępną liczbę pobieranych danych.

FID – First Input Delay

Opóźnienie przy pierwszym działaniu mierzy to, jaki czas mija między pierwszą interakcją użytkownika z witryną (np. kliknięcie linku) a momentem, w którym przeglądarka reaguje na daną akcję.

Oto przydatne techniki, które pozwolą zoptymalizować tę wartość:

• zmniejszenie czasu wykonywania skryptów JavaScript – podziel długie zadania na mniejsze, asynchroniczne etapy;
• minimalizacja pracy głównego wątku – optymalizując parsowanie i kompilację JavaScriptu, ogranicz ilość pracy wykonywanej przez główny wątek przeglądarki;
• optymalizacja elementów interaktywnych – upewnij się, że interaktywne elementy są gotowe na interakcję tak szybko, jak to możliwe.

CLS – Cumulative Layout Shift

Zbiorcze przesunięcie układu odnosi się do zjawiska, w którym element na stronie niespodziewanie zmienia swoje pierwotne położenie między dwiema klatkami.

Oto kilka sposobów, jak zoptymalizować CLS:

• użyj stałych rozmiarów dla multimediów – określ stałe atrybuty rozmiaru dla obrazów i filmów, aby uniknąć nieoczekiwanych zmian układu;
• zarezerwuj miejsce dla elementów reklamowych – zabezpiecz zawartość reklam przed nagłą zmianą układu, rezerwując największy możliwy rozmiar miejsca w przypadku danej sekcji reklamowej;
• nie wstawiaj nowej zawartości nad istniejącą – o ile w grę nie wchodzi ukazywanie treści w odpowiedzi na interakcję użytkownika, staraj się dodawać nowy content poniżej istniejącego, a nie powyżej.

Zobacz, jak wyglądają zakresy szybkości każdego ze wskaźników:

Źródło: Support Google

To, jakie wrażenie sprawi Twoja strona na odwiedzających, ma bardzo duże znaczenie. Z tego powodu powinieneś dbać o różne aspekty związane z User Experience. Przyjrzyj się trzem takim kategoriom, na które to w ramach wspomnianej aktualizacji Core Web Vitals Google postanowiło kłaść także dodatkowy nacisk:

Dostosowanie do urządzeń mobilnych

Dostosowanie do mobile to od lat jeden z ważniejszych czynników dla wyszukiwarki Google. W tym celu pamiętaj o następujących kwestiach:

• responsywny design – korzystaj z responsywnego designu, aby strona elastycznie dostosowywała się do każdego rozmiaru i orientacji urządzenia użytkownika;
• odpowiednia nawigacja – rozwijane elementy menu są bardzo wygodne dla użytkowników mobilnych;
• dobór pluginów – dobierając rozszerzenia, zwracaj uwagę na to, jak działają na mobile.

Bez bezpiecznego przeglądania nie ma mowy o dobrym doświadczeniu użytkownika. Z tego powodu w kontekście SEO powinieneś także dbać o tę kwestię. Pamiętaj zatem o następujących czynnikach:

• certyfikat SSL – absolutna podstawa bezpieczeństwa w sieci;
• regularne aktualizacje – częste aktualizacje rozszerzeń, baz danych, frameworków itp. pozwolą uniknąć wielu problemów z bezpieczeństwem;
• dokładny monitoring – regularnie sprawdzaj, czy na stronie nie dochodzi do podejrzanej aktywności.

Pop-upy

Wyskakujące okienka mogą mieć bardzo negatywny wpływ na doświadczenie użytkownika. Aby korzystać z nich umiejętnie w swoich technikach SEO, pamiętaj o tym, że:

• wielu userów korzysta z telefonów – pop-upy są z reguły bardziej irytujące dla użytkowników mobilnych;
• nie wszystkie pop-upy są złe – obowiązkowe, nawet pełnoekranowe wyskakujące okienka (np. weryfikacja wieku) nie wpływają negatywnie na SEO;
• timing ma znaczenie – z punktu widzenia Google najgorsze wyskakujące okienka to te, które pojawiają się zaraz po wejściu na stronę z wyników wyszukiwania.

W przypadku SEO content is king, jednak aby wykorzystać pełen potencjał treści, należy je w umiejętny sposób sformatować. Dzięki temu zarówno użytkownicy, jak i roboty Google będą w stanie łatwiej zrozumieć tematykę oraz strukturę strony. Jeśli zatem chcesz poprawić SEO, pamiętaj o następujących kwestiach:

• nagłówki – korzystaj z różnych typów nagłówków (H1, H2, H3 itd.), aby podzielić content na najważniejsze sekcje;
• długość akapitów – duże bloki tekstu zniechęcają do czytania i utrudniają skanowanie treści. Staraj się zatem tworzyć krótkie akapity na 4-5 zdań;
• biała przestrzeń – w czytelności znaczenie ma nie tylko samo rozbijanie akapitów, ale także i ogólny rozmiar białych przestrzeni znajdujących się np. po tytule, poszczególnych typach nagłówków, czy między bocznymi sekcjami strony;
• listy wypunktowane – listy wypunktowane to świetny sposób, aby zaprezentować szereg elementów, szczegółów lub jakąś procedurę;
• wyróżnienia – pogrubienia, kursywy, podkreślenia czy ujęcie fragmentu w cytat to dobry sposób na uwypuklenie najważniejszych informacji w tekście, na które czytelnik powinien zwrócić szczególną uwagę;
• klikalny spis treści – spis treści, który można kliknąć, rozwinąć i szybko za jego pomocą przejść do wybranych sekcji tekstu jest szczególnie przydatny w przypadku rozbudowanego contentu;
• materiały multimedialne – zdjęcia, wykresy, zagnieżdżone filmy czy samodzielnie przygotowane infografiki to także świetny sposób na rozbicie i urozmaicenie tekstu.

Google Passage Ranking to aktualizacja, która została ogłoszona w 2020 roku, a wdrożono ją w 2021. Dzięki niej Google podczas określania rankingów może brać pod uwagę nie tylko powiązanie tematyczne całej strony internetowej, ale także określonych fragmentów lub sekcji na podstronie.

Przed wprowadzeniem omawianej aktualizacji Google oceniał powiązanie całej strony internetowej z zapytaniem użytkownika. Jeśli określony fragment był wysoce powiązany, ale reszta strony nie, witryna mogła nie zająć wysokiej pozycji w rankingu.

Dzięki Google Passage Ranking wyszukiwarka może zidentyfikować i zrozumieć powiązanie określonych fragmentów w kontekście zapytania użytkownika, niezależnie od pozostałej zawartości witryny.

Jak zostało to ujęte w jednym z ogłoszeń Google:

Choć aktualizacja ta nie dotyczy może konkretnej techniki pozycjonowania, to jednak można wyciągnąć z niej kilka wniosków:

• skupiaj się na jakości całego tekstu – odpowiednie rozmieszczenie fraz kluczowych i najważniejszych informacji jest istotne nie tylko na początku samego artykułu, ale we wszystkich jego fragmentach;
• dbaj o odpowiednią strukturę – wspomniane wcześniej umiejętne formatowanie (a zwłaszcza wykorzystanie nagłówków) może szczególnie pomóc Google wyciągnąć najważniejsze informacje z konkretnych fragmentów tekstu;
• dostarczaj konkretną, przydatną wiedzę – nie ograniczaj się do powierzchownego omawiania tematu, jeśli chcesz, aby wyszukiwarka była w stanie wykryć najważniejsze informacje w tekście.

Skuteczne techniki SEO często skupiają się na tym, jak dobrze wykorzystać te zasoby, które już masz. Właśnie dlatego warto rozważyć recykling treści (content repurposing). Na czym on polega?

Jak sama nazwa wskazuje, celem tej techniki jest ponowne wykorzystanie już istniejących treści w nowy sposób. Może to obejmować małe zmiany (np. zaktualizowanie dat oraz statystyk), jak i zaawansowane przerobienie contentu na całkiem nowy format.

Oto kilka przykładów, jak omawiana technika może być wykorzystana w praktyce:

• przekształć posty na blogu w infografiki lub filmy – treści wizualne mogą być bardziej angażujące i łatwiejsze do udostępniania;
• zamień webinar w post na blogu lub poradnik – dzięki temu Twoi odbiorcy będą w stanie zapoznać się z tymi samymi treściami w bardziej zwięzłym, pisemnym formacie;
• stwórz serię podcastów z wpisów blogowych – podcast może trafić do tych osób, które chcą zapoznać się z Twoim contentem np. w podróży lub podczas innych aktywności;
• skompiluj podobne posty na blogu w e-book – dobry e-book to podręczny i obszerny materiał gromadzący wszystkie najważniejsze informacje na dany temat, który da się także wykorzystać jako lead magnet;
• przekształć treści generowane przez użytkowników w studia przypadków lub rekomendacje – przykłady z życia wzięte i szczere rekomendacje mogą być bardzo przekonujące;
• wyciągnij z długich treści krótkie fragmenty, które można udostępniać na mediach społecznościowych – pozwoli to wypromować dłuższy content i zwiększyć jego zasięg.

Czy zdarzyło Ci się odwiedzić stronę, której adres URL prezentował się tak:

https://www.przykladowastrona.pl/~artykul321/wejscie.asp?q=3

Takie adresy dezorientują zarówno wyszukiwarki, jak i użytkowników. Przyjazne URL-e są bardziej zrozumiałe, czytelne i korzystne dla SEO. Oto przykład czystego URL-a:

https://www.przykladowastrona.pl/koszulki-pilkarskie

Wygląda o wiele lepiej! WordPress (oraz wiele innych CMS-ów) pomaga zautomatyzować tworzenie przyjaznych adresów URL.

Jeśli nie uwzględnisz intencji użytkownika, możesz łatwo zacząć pozycjonować się na niewłaściwe frazy, co sprawi, że strona nie spełni oczekiwań odwiedzających.

Intencje dzielą się na trzy główne kategorie:

1. Informacyjne – użytkownik szuka wiedzy (np. „jak zrobić stronę internetową”, „co to jest SEO”, „porady dotyczące pozycjonowania”).
2. Nawigacyjne – chce dotrzeć do konkretnej strony (np. „Facebook logowanie”, „Allegro kontakt”, „Google Analytics panel”).
3. Transakcyjne – chce dokonać zakupu (np. „kup laptopa ASUS”, „smartfon promocja”, „buty sportowe darmowa wysyłka”).

Załóżmy, że prowadzisz firmę zajmującą się doradztwem IT i zaczynasz pozycjonować się na frazę „jak zoptymalizować firmową infrastrukturę IT”. To dobra fraza, ale raczej na blog lub poradnik, bo osoby wpisujące takie zapytanie najpierw szukają informacji, a nie od razu usługi. Gdybyś skierował ich bezpośrednio na stronę sprzedażową, mogą się zniechęcić, bo w pierwszej kolejności chcą zapewne zrozumieć problem i poznać możliwe rozwiązania.

Treści eksperckie to podstawa skutecznego pozycjonowania. Jak je zatem tworzyć? Google podkreśla, że wystarczy w tym celu zadać sobie tylko kilka pytań. Niektóre z nich to:

• Czy treść zawiera oryginalne informacje, badania lub analizy?
• Czy omawia temat w pełny i wszechstronny sposób?
• Czy tytuł i nagłówki są opisowe i pomocne, a nie zbyt przekoloryzowane?
• Czy treść zawiera błędy ortograficzne, stylistyczne lub merytoryczne?
• Czy tekst dostarcza unikatową wartość, która różni się od innych stron w wynikach wyszukiwania?
• Czy informacje w treści są podparte źródłami i dowodami, które budują zaufanie?

Delegowanie przygotowywania contentu na zewnątrz nie wystarczy. By tworzyć treści eksperckie, warto zaangażować różne działy w firmie, a zwłaszcza te, które mają bezpośredni kontakt z klientami, jak dział handlowy czy sprzedażowy. To ci pracownicy najlepiej znają realne problemy, pytania i potrzeby klientów, co jest kluczowe w tworzeniu treści, które będą trafiały w ich potrzeby. Na tej podstawie eksperci od marketingu (zewnętrzni lub wewnętrzni) będą następnie pisać wartościowe treści.